czwartek, 27 lutego 2014

Kolorowy jest ten świat




Jaki coś ma kolor każdy widzi, no może niezupełnie. Wiedza o kolorach nie wszystkim jest potrzebna, bo zarówno w ubiorze jak i w urządzaniu mieszkania, większość kieruje się własnym, intuicyjnym poczuciem estetyki, lub jej brakiem, co niestety czasami jest tragiczne w skutkach. Na szczęście dla tych drugich, nie zdają sobie z tego sprawy, a wobec krytyki maja świetne w ich mniemaniu usprawiedliwienie: "o gustach się nie dyskutuje" i "nie to jest ładne co jest ładne, ale to co komu się podoba".

Pokuszę się jednak o napisanie kilku słów na temat teorii kolorów i ich wzajemnego od-działywania. Na przestrzeni dziejów powstało ich kilka, ale przedstawię tylko zarys ogólny. Zasadniczo istnieją dwie podstawowe grupy: chromatyczna i achromatyczna. 
Do chromatycznych zalicza się wszystkie kolory występujące w analizie spektralnej światła (tęcza, pryzmat).


Dokładniej analizując, jest sześc kolorów w podgrupie, czyli kolory elementarne i są to: fioletowy, cyan (niebieski), zielony, żółty, pomarańczowy i czerwony. Druga podgrupa należąca do grupy chromatycznych to kolory komplementarne. To te które w schemacie widma optycznego leżą naprzeciwko elementarnych. Pozostaje brązowy, nie należący do żadnej z grup podstawowych. 



Do achromatycznych należą kolory neutralne; czarny, biały i wypadkowy z tych dwóch, czyli szary, które uzyskuje się z mieszania komplementarnych z elementarnymi. Można jeszcze wyróżnić subiektywne podziały na: kolory zimne i cieple, jasnee i ciemne, oraz przypisy-wane kolorom znaczeniespołeczne i religijne (umowne); czerwony-enrgia, biały-niewinność, zielony-nadzieja itd. 

Postrzeganie kolorów zależy od wielu czynników, jak chociażby wzajemne oddziaływanie sąsiadujących ze sobą, rodzaj światła i materiału na który pada, a nawet naszego stanu emocjonalnego. Są to tzw. kolory sugestywne. Istnieje również pojęcie kolorów lokalnych (to cecha stała, niezależna od okoliczności) i monochromatycznych, czyli jednobarwnych (z greckiego mono-chromos tj. jeden-kolor), często błędnie definiowane jako pełne spektrum rozszczepienia światła białego, a prawidlowo żecz ujmując są to pojedyncze kolory z tego spektrum. Tyle o kolorach w wielkim, ale to wieeelkim skrócie. Pomijam na razie definicje dotyczące RGB (red-green-blue) i CMYK (cyan, magenta, yellow i key-udział czarnego), bo to są już kwestje modeli kolorów.
Na zakończenie, jeżeli ktoś doczytał do końca, mam ucztę dla oka. Natrafiłem w necie na wspaniałą fotografkę, Emily Blincoe, która bawi się kolorami. To tylko jeden z tematów jej prac, ale bardzo interesujący. Fotografuje przeróżne kompozycje z warzyw, kwiatów, owoców lub słodyczy, które mają jedną wspólną cechę - są w jednym kolorze, chociaż różnią się odcieniami. Na codzień nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak kolorowy jest ten świat. Warto zobaczyć.