niedziela, 9 marca 2014

Erice – tajemnicze miasto we mgle


Schematyczny plan Erice

Erice położone jest w zachodniej części Sycylii, na szczycie góry Monte Erice (ew. Monte San Giuliano), na wysokości 751m n.p.m., u podnóża której leży Trapani. Nazwa tego małego miasteczka (niespełna 28 tys. mieszkańców zameldowanych, a tak naprawdę tylko ok 480 mieszkających na stałe), pochodzi od imienia Eryx, syna Afrodyty i Argonauty Bute i tak też nazywało się w czasach antycznych- Eryx. Od VI do III wieku przed Chrystusem miasto zostało rozbudowane i służyło jako cytadela w I wojnie punickiej, która toczyła się między Kartagina a Rzymem w latach 264-241 p.n.e.. W roku 241 przed Chr. zostało zajęte przez Rzymian. W czasach późnoantycznych miasto zostało opuszczone i częściowo zajęte przez najeźdźców arabskich. W XII wieku miasto zasiedlili Normanowie i nazwali Monte San Giuliano. Z tego też okresu pochodzą mury obronne i 3 bramy, które możemy podziwiać do dzisiaj. W średniowieczu miasto rozkwitło i w roku 1934 otrzymało nazwę Erice. 

Typowa uliczka

Obecny wygląd miasta, to właśnie pozostałość okresu średniowiecza, zupełnie jakby czas się tutaj zatrzymał. Wybrukowane kamienną kostką, wąskie, to opadające, to wznoszące się uliczki i surowa architektura tworzą specyficzną atmosferę, zwłaszcza kiedy wszystko wokół spowite jest mgłą. To podobno cecha charakterystyczna tego miasta i nawet jeżeli w okolicy panuje piękna pogoda, to Erice otulone jest chmurami. Niestety nie mogę tego potwierdzić, bo podczas mojego pobytu żar lał się z nieba i słonce rozświetlało każdy zakątek, nie było więc mowy o idyllicznym, „zaczarowanym” i melancholijnym nastroju, zwłaszcza że na głównej ulicy Via Vittorio Emanuele przewijały się tłumy turystów. 

Via Vittorio Emanuele i mieszkańcy podczas sjesty

Na tejże ulicy znajdują się dziesiątki małych sklepików z pamiątkami, gdzie można kupić prawie wszystko; od sycylijskiej soli morskiej, poprzez duży wybór win, oliwy, miejscowych przysmaków i słodyczy, aż po ceramikę. Nie wszystko, co oferują sprzedawcy jest godne uwagi, ponieważ jak zwykle, w miejscach opanowanych przez turystów roi się od kiczowatych pamiątek, ale można znaleźć też oryginalne produkty żywnościowe i wyroby artystyczne. Każdy znajdzie coś dla siebie. 

Wyroby ceramiczne przed jednym ze sklepów

Jeżeli komuś nie odpowiada ten zgiełk, wystarczy wejść głębiej w boczne uliczki i zajrzeć w podwórza pełne kwiatów, żeby w ciszy i spokoju móc kontemplować piękno architektury i poczuć prawdziwego „ducha” tego miasta. Już sam wjazd na górę przyprawia o dreszczyk emocji. Kręta, stromo wznoszącą się droga podnosi adrenalinę, a piękne widoki zapierają dech w piersiach. Będąc już na górze możemy wybrać jeden z trzech parkingów, ale moim zdaniem najlepiej dojechać do bramy Porta Spada, gdzie jest duży parking przy górnej stacji kolejki linowej. 

Carro siciliano na parkingu przy Porta Spada.
 Jeszcze w XIX wieku podstawowy środek transportu na wsi.
Dzisiaj już tylko atrakcja turystyczna 

Mniej wytrawnym kierowcom polecam z niej skorzystać i zostawić samochód w Trapani. Kolejka swój bieg zaczyna na stacji mieszczącej się przy Via Capua i dojeżdża do stacji górnej w czasie ok. 10 min., pokonując odległość 3099 m. z średnią prędkością 5m/s. Cena biletu, kupując indywidualnie, w jedną stronę wynosi 5,50 euro, a razem z biletem powrotnym 9 euro. 

Co zwiedzimy i zobaczymy zależy wyłącznie od czasu jaki przeznaczymy na pobyt w Erice. Dla turystów jednodniowych zwiedzenie wszystkich kościołów, a jest ich kilkanaście, nie będzie możliwe, ale warte zobaczenia (nie tylko z zewnątrz, chociaż dostanie się do wnętrza to nie lada sztuka połączona ze szczęściem, bo na ogół są zamknięte), są te najstarsze i może najciekawsze: San Giovanni Battista z XII wieku, San Pietro z 1363 roku, San Carlo z XVII wieku i w tym samym wieku odnowiony kościół San Giuliano, San Martino - przebudowywany dwukrotnie w 1682 i 1858 roku. oraz kościół S. Maria dell´ Assunta nazywany katedrą Chiesa Madre, chociaż nigdy nie był i nie jest siedzibą Biskupa a zbudowany ok. 1314 roku. Portal i rozeta okienna są oryginalne, ale wnętrze zostało przebudowane w stylu neogotyckim.

San Giuliano

Również zamki: Castello di Venere i położony poniżej Castello di Pepoli, oraz Torri del Balio, to obiekty naprawdę warte zwiedzenia. Największy, Castello di Venere zbudowali Normanowie na ruinach świątyni Venus w XII wieku, który był centrum fortyfikacji obronnych. Po spełnieniu swojej roli jako twierdzy uległ całkowitemu zniszczeniu i pozostały tylko ruiny. Dopiero pod koniec XIX wieku bogaty mecenas, hrabia Agostino Pepoli odbudował zamek i pięciokątne wieże zniszczone w XV wieku. W podziękowaniu otrzymał na własność cześć zwana dzisiaj Castello Pepoli. Obecnie zamek znów nieco podupada, ale przeznaczony do nowej funkcji, jako siedziba "Centrum dla Pokoju" ma szanse zostać przywrócony do swojej świetności, po latach zaniedbań. 

Widok na saliny i Trapani

Z tarasu widokowego Castello di Venera, zobaczyć można Trapani i słynne saliny, czyli tereny pozyskiwania soli poprzez odparowanie wody morskiej. Z innego tarasu, przy Quartiere Spagnolo lub San Giovanni Battista rozpościera się widok na Monte Cofano (659 m.n.p.m.). i szczególnie wieczorem, pięknie, rozświetlone światłami nadbrzeżne miejscowości: Cortigliolo, Rio Forggia i Cornino.

Chyba najpiękniejszy widok, na Monte Cofano


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz